Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 25 października 2012

szparagi

Troszkę wspomnienie lata ale może w ten sposób uda się przypomnieć troszkę czas słonecznych dni jak dopiero lato do nas wkraczało. Teraz pada deszcz, za oknem, na stadionie i Lato odchodzi, zmienia się pora roku i przychodzi Boniek :p i jesień.
Szpara@i


Może któreś z Was drodzy czytelnicy wie dlaczego szparagi zalecają gotować z główkami u góry? Dla mnie nie ma żadnej różnicy w smaku czy wyglądzie jak ugotuje się je normalnie. Ważne żeby były młode nie grube i po zgięciu główki jednego z nich w pęczku powinna pęknąć i się odłamać. Tyle n temat doboru szparagów w sklepie :p

Wiec mając szparagi obieramy je tak żeby nie było skórki łykowatej i wędrują do garnka z osoloną wodą.Gotujemy kilka min aż zmiękną. Ugotowane na talerz teraz wystarczy polać masłem i gotowe. Lekki chyba niekaloryczne :) danie. U mnie w akompaniamencie piersi kurczaka wymieszanej w ziołach. No i Zamiast samego masła do polania szparagów dałem mieszankę masła z ostrymi zmielonymi papryczkami.
Polecam smacznego.

coś dobrego dla niekażdego...

Dziś naszło mnie na zdrowe tak mi się wydaje i tak mi zawsze powtarzano - SZPINAK czyli żelazo ale nie mylcie z czymś ciężkim.



Wiem że pewnie niektórym sie to nie podoba przypomina maź ale smak ma dobry oczywiście nieskromnie stwierdzę jak się umie go przyrządzić:p Mina mojego Taty, który nie je nic zielonego poza ogórkami kiszonymi, jak został zaproszony na obiad i przed jego nosem stanął ten oto potwór - Szpinak, B E Z C E N N A ! ! ! Przez grzeczność zjadł a potem zdecydowanie już nie przez grzeczność chciał więcej. Trochę to zasmuciło Terezę ze jej zielonej kuchni nie jada:p

Więc tak i idziemy trochę na łatwiznę i kupujemy zamrożony szpinak... czasami można znaleźć pomrożone różne wzorki jak serduszka kółeczka itp. nie wiem po co mi się one zawsze rozwalają... ale pewnie nie dorosłem jeszcze do tego żeby wiedzieć jak je przyrządzać:p

Wiec szpinak rozmrażamy w garnku albo na patelni w małej ilości wody na gazie, do szpinaku dodajemy czosnek (ja daję dużo) ok 3 ząbków na 250g szpinaku, czosnek oczywiście wyciskany nie w całości, do tego jak szpinak sie rozmrozi śmietanę jak kto lubi no i sól pieprz i GOTOWE.

To naprawdę jest tak proste:p  smakuje dobrze daje zdrowie i siłę .. pamiętacie Papaya :p

U mnie podany był w naleśnikach ale to to chyba każdy początkujący amator kuchni umie zrobić...
mąka, jajka, mleko sól  i wymieszać :p i gotowe,

Do obiadu dobrze podać kwaśne mleko albo maślanką ... u mnie szaleństwo i wariacja ... pinacolada też dobra :p

smacznego!!!

wtorek, 23 października 2012

black is black....

dziś coś chyba bardzo prostego ... bolognese tylko z troszeczkę innym podejściem, postanowiłem  zrobić użytek z przywiezionych toscańskich makaronów i oto ...
Sos jak sos mięso mielone pomidory i gruboi siekana cebulija... no i oczywiście przyprawy zioła i dużo czosnku :p aha pomidory to suszone :) 

Jakoś po wakacjach i odwiedzeniu kilku miejsc na południe od nas stwierdzam:
POMITODY W POLSCE SĄ GORSZE NIŻ SUROWE ZIEMNIAKI 

Zdecydowanie nie da ich sie jeść... piszę mówie o tych łądnych z marketów... w przyszłym roku chyba trzeba oprócz zielnika pomidornik zakładać zey pieścić podniebienie czymś "normalnym"


Zapomniałem już jaki sycący jest makaron , komu oddać drugi talerz? ;)

piątek, 15 czerwca 2012

coś starego po nowemu

Witam po OGROMNEJ przerwie pewnie nie jedna osoba już myślała ze zakończyłem bloga ba powiem wiecej sam zaczynałem tak myśleć ale dziś udało sie wygospodarować wolny wieczór zupełnie niespodziewanie bo snułem wielkie plany ale jak to w życiu bywa nie zawsze jest tak jak sobie zaplanujemy :/ ważne zeby planować i dążyć do celu :p  Ok wracamy do kuchni ... dziś zwykłe sajgonki któe niespodziewanie  po przygotowaniu mi przypominają pewną porządną męską część ciała..... KRTAŃ :p 



Zachciało sie sajgonek wiem odszukałem papier ryżowy i zabrałem sie za farsz.... 

a w nim wylądowało wszystko co sie nawinęło :

mięsko mielone, cebólka, czosnek, papryka ostra, pędy bambusa, dorzuciłem kiełki soii i nie wiem co mnie naszło wkroiłem buraczka takiego małego. I to nadało farszowi pieknu kolorek :p Farsz zasmażyłem normalnie wszystko do kupy cebulka czosnek na poczatek potem miesko i jak to doszło to reszte... aha burraczek oczywiście wcześniej ugotowany...


no i potem zabawa z papierem ryżowym, nie wiem czy robiliście tpo wcześniej ale każdy należy zanurzyć w gorącej wodzie na sekunde dzieki temu bedzie miekki i potem zawijac wg uznania, ja chcac eszcze poszaleć dołożyłem suszone algi pomiędzy sajgonki żeby sie nie posklejały ii do nieudanej ozdoby :p i to wszystko na kilka min do pieca ... nie wiem na ile stopni bo nie mam termometru... jeszce amica nie sponsoruje bloga :/ 

efekty mojej pracy widać w tym poście ... smaczne było wyglądało dziwnie :) ale od tego jest życie zeby eksperymentować:p

wtorek, 15 maja 2012

chłodnik


Chłodnik na gorące dniJ

Witam ponownie po przerwie dłuższejJ troche się temat bloga odsunął na dalszy plan. Nie marnowałem tego czasu na pierdoły. Odwiedziłem parę krajów naszej pieknej europy przeczytaem kilka ksiązek spotkałem wiele pieknych kobiet i … zakocahłem się J
Dizś coś mega pysznego z okazji zblizającego się lataJ
Sładniki:
Botwina, marchewka, czosnek, natka selera, kostka rosołowa, papryczka (mój nowy faworyt ostrości)J kefir, bazylia i koperek.
Przygotowanie baaanalne Botwina, marchewka, czosnek lądują w garnku posiekane mozliwie drobno. Gotujemy w małej ilości wody tyle aby tylko wystarczyło do zagotowania. PO ostudzeniu dodajemy kefir, posiekany seler, kopererk i zioła. Aha do gotujących ważyw dodajemy faworyta ostrości :
Nie wiem co to ale MOOOOCNE na tyle żeby zmysić mnie do picia święconej wody w kościele jak spróbowałem J
Aha i uwaga nie można jeść wiecej niż 2 tależy chłodniku bo…..

Zabraknie miejsca na drugie danieJ


Makaron peperoni w ziołachJ

Przyszedł czas na przedłużenie wakacji J i potrawy prosto z toscani w sulechowieJ Nie wiem gdzie można u nas dostać taki makaron ale na pewno jest w Coop’ie w miejscowości Pomarance w Toskani J tam tez kupujemy oliwki i suszone zioła J nie wiem co tam w nich jest na pewno suszone pomidory i czosnek i zielenina J Ziołą podgotowujemy w oliwie i wodzie przez kilka min w mikrofali dodajemy mega makaron i przyozdabiamy J oliwkami i pomidorkami J  i ot gotowy obiad dwudaniowy J
Czas przygotowania i jedzenia ok 60min. Wiec banalnie szybki J

Pozdrawiam i zapraszam do stołu no i do toscani J no No i do mnie na obiadJ

środa, 21 marca 2012

Sniadanie z widokiem na raj

Dzis nie jest wazne co jest na talezu wazne jest to co widac w tle:) kto da sie zaprosic na taki posilek . Nawet bula z jakas dziwna kielbaska bosko smakuje:)